„Wysokie IQ a głupi jak but”
Od uczestniczki szkolenia Inteligencja Emocjonalna w Biznesie usłyszeliśmy właśnie takie zdanie, które rozpoczęło grupową dyskusję. W Polsce panuje zaściankowy mit ilorazu inteligencji IQ, który mierzony jest przy pomocą różnorodnych testów. Wielu osobom wychodzi on na bardzo wysokim poziomie, a ludzie którzy znają właścicielkę lub właściciela tego „miernika inteligencji”, dziwią się, jak ktoś z takim IQ może być życiową niezdarą, nieumiejącą zbudować trwałych relacji rodzinnych, czy przyjacielskich.
Co mierzą testy
Mądrość, wiedzę, umiejętności dokonywania dobrych wyborów życiowych, a może poziom szczęścia. Nic z tych rzeczy. IQ badane w testach, ocenia wyłącznie umiejętności szybkiego kojarzenia faktów, zapamiętywania, wyciągania wniosków opartych o intelekt. Rzeczywiście właściciel wysokiego IQ może stać się wybitnym naukowcem, badaczem, konstruktorem, ale na tym radość zwykle się kończy.
Badania zaprzeczają
Badania zaprzeczają, iż IQ ma jakikolwiek związek z satysfakcją życiową, szczęściem, udanym życiem rodzinnym. Czasami dzieje się wręcz na odwrót. Osoby z przerośniętym ośrodkiem intelektu mają nadmierną tendencję do logicznego rozumowania kosztem intuicji, emocji, uczuć, czyli nie odbierają subtelnych sygnałów z zewnątrz. Zdarza się, że ośrodek emocji bywa odcięty a same uczucia racjonalizowane i tłumaczone jako chemiczne reakcje mózgowe.
A jacy są w biznesie
Jak wykazują liczne badania, sam IQ nie może być traktowany jako wyznacznik efektywności działań człowieka. Badania prowadzone w ciągu ostatnich trzydziestu lat pokazują, że menedżerowie, którzy odnieśli sukcesy zawodowe, to osoby u których zauważa się wysoką inteligencję emocjonalną. Różne źródła podają zbliżone wyniki, które sugerują, że procent wybitnych menedżerów z wysokim poziomem inteligencji emocjonalnej przekracza 80. Badając wielkie organizacje, naukowcy odkryli, że te najefektywniej rozwijające się firmy wykorzystywały predyspozycje emocjonalne pracowniów dwukrotnie częściej niż organizacje słabe i przeciętne. Wzrost inteligencji emocjonalnej, według licznych badaczy, jest znacznie ważniejszy niż wzrost intelektualnego ilorazu inteligencji.
Czy można zatem wzbogacić IQ o inteligencję emocjonalną
Można i wręcz trzeba próbować. Jest tu jednak pewien problem. Ludzie z wysokim IQ często nie widzą takiej potrzeby. Intelekt podsuwa im odpowiedź, że emocje to zbędny, czy wręcz niepożądany element egzystencji. Rozważania intelektualne są dla nich ciekawsze niż spotkanie z przyjaciółmi, czy przeczytanie wzruszającej książki, a nawet rozmowa w firmowej kuchni. Być może w podeszłym wieku staną się dziwacznymi odludkami zagłębionymi we własnym świecie, nazbyt przeintelektualizowanym, do którego nikogo nie będą chcieli dopuścić.
Czy są dobrymi pracownikami
To zależy, jakie zadania przed nimi postawimy. Jeśli będą to obowiązki związane z pracą intelektualną, sprawdzą się znakomicie. Znacznie gorzej poradzą sobie z kierowaniem zespołami, współpracą z innymi ludźmi, zwłaszcza tymi bardziej emocjonalnymi. Mogą mieć także problemy z komunikowaniem się. Oczywiście nie możemy tu nazbyt generalizować bo zdarzają się osoby z wysokim IQ i dużymi kompetencjami społecznymi. Rekrutują się jednak spośród tych, którzy dostrzegli, iż relacje są na równi ważne z logiką, a emocje służą rozwojowi kreatywności. Ci ludzie często wykonali prace nad sobą, albo napotkali w życiu prywatnym mądrych partnerów, którzy „zarazili” rozwojem. Dostrzegli, iż logiczne jest rozwijanie także pozostałych ośrodków inteligencji, czyli emocji i działania. To znakomici pracownicy i sympatyczni ludzie, ale czy jest ich wielu oceńcie państwo sami w swoim otoczeniu.
Zapraszamy na szkolenie:
Inteligencja Emocjonalna w Biznesie
http://www.timtraining.pl/inteligencja-emocjonalna-w-biznesie/
27,399 total views, 2 views today